Logo strony BP w Ostrołęce
czwartek, 25 kwietnia 2024
 
Jadwiga Markowska - wspomnienia
Napisał Edyta Rogala   

Wspomnienia

ImageJadwiga Markowska – pracownik Biblioteki Pedagogicznej w latach 1977-1991, kierownik czytelni od 1981r.  Wcześniej nauczycielka języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 2. Przeszkolenie bibliotekarskie zdobyła w 1983 r. W roku 1991 odeszła na emeryturę. Mieszka w Ostrołęce.

W Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Ostrołęce przepracowałam 11 lat na pełnym etacie jako nauczyciel bibliotekarz oraz 3 lata w wymiarze 3/4 etatu będąc już na emeryturze. Pracę rozpoczęłam 1 grudnia 1977r. przechodząc ze Szkoły Podstawowej nr 2   Ostrołęce, gdzie byłam nauczycielką języka polskiego.

Biblioteka wówczas mieściła się w starym szpitalu przy ulicy Szpitalnej. Warunki lokalowe były bardzo ciężkie wręcz prymitywne. Budynek przypominał ruinę. Brak kanalizacji, wodociągu. Ogrzewanie zajmowanych pomieszczeń stanowiły piece akumulacyjne, które z powodu przestarzałej instalacji elektrycznej bardzo często przestawały działać. Wzywani byli odpowiedni fachowcy, aby to źródło grzewcze mogło działać. Kończąc pracę o godz. 18.00 dyżurująca bibliotekarka musiała pamiętać o odłączeniu pieców od sieci, aby zachować w ten sposób bezpieczeństwo. Aby zagotować wodę na herbatę lub kawę, umyć szklanki czy ręce musiałyśmy wcześniej przynieść w wiadrach wodę z budynku usytuowanego przy ul. T. Kościuszki, w którym mieściły się biura niektórych wydziałów milicji obywatelskiej. W tym budynku korzystałyśmy również nie tylko z wody, ale i urządzeń sanitarnych. Z powodu nielegalnego pobierania wody i użytkowania ubikacji nie spotkały nas ze strony właścicieli żadne nieprzyjemne zajścia. Najwyraźniej rozumieli naszą sytuację i związane z tym potrzeby. Wielu pracowników milicji, bądź ich dzieci, studiowało na różnych uczelniach często na kierunkach pedagogicznych, psychologicznych, resocjalizacji, więc na zasadzie dobrego sąsiedztwa byli naszymi czytelnikami. Starałyśmy się w sposób profesjonalny i życzliwy zaspokoić ich potrzeby czytelnicze.

Mimo ciężkich warunków lokalowych biblioteka funkcjonowała przez sześć dni w tygodniu w godzinach od 8.00 – 18.00. Przez długi czas byliśmy jedynymi użytkownikami tego budynku. Nieszczelne drzwi i okna, woda w piwnicach powodowały wilgoć i zagrzybienie ścian i sufitów. Szpital był w pewnym sensie pustostanem przeznaczonym do kapitalnego remontu. Różne instytucje, w tym miejska biblioteka, które urzędowały pod tym adresem zostały przeniesione do innych lokali w mieście. Przez dłuższy okres jedynie PBW zasiedlała ten lokal.
W tym czasie dyrektorem biblioteki była pani Wanda Załuskowa. Prócz niej zatrudnione były panie: Barbara Załuska, Jadwiga Podleś, Elżbieta Żebrowska, Jadwiga Markowska. Po pewnym czasie zatrudnione zostały panie – Władysława Kołakowska i Danuta Łata.

Zarówno pani dyrektor jak i wszystkie pozostałe pracownice starałyśmy się mimo wszystkich uciążliwości, stworzyć naszym czytelnikom dobrze zaopatrzony księgozbiór i estetycznie urządzić wszystkie pomieszczenia. Oprócz wypożyczalni była czytelnia z księgozbiorem podręcznym i dużą ilością czasopism. Trzeba pamiętać, że były to czasy sprawiające trudność w kupieniu odpowiedniej prasy i czasopism nie wspominając o czasopismach fachowych. W pomieszczeniach bibliotecznych znajdowało się bardzo dużo hodowanych przez nas kwiatów doniczkowych. W sezonie wiosenno – letnio – jesiennym do wazonów przynosiłyśmy kwiaty cięte z własnych ogródków.
Zależało nam bardzo na tym, żeby miejsce spotkań czytelnika z książką i czasopismem odbywało się w marę możliwości w warunkach estetycznych, pozytywnie kojarzonych z odwiedzinami. 

W tym okresie Ostrołęka była województwem. Miejscowości szkół na pograniczu kurpiowsko – mazurskim były w znacznym oddaleniu od PBW. Nauczyciele zazwyczaj nie byli posiadaczami aut, a połączenia autobusowe nie sprzyjały częstym odwiedzinom Ostrołęki i biblioteki. A potrzeby kontaktu z biblioteką były duże, ponieważ w tym czasie bardzo dużo pedagogów studiowało w systemie zaocznym. Rozumiejąc potrzeby i trudności wyżej wymienione zorganizowałyśmy formę biblioteki objazdowej. Biblioteka była posiadaczem samochodu nysa i etatu kierowcy. Nie było więc przeszkód transportowych.
Po wcześniejszym telefonicznym kontakcie z dyrekcją szkół w uwzględnionym terminie przywoziłyśmy wyselekcjonowany księgozbiór przydatny dla nauczycieli studiujących, ale i dla tych, którzy już studia mieli ukończone. Tą formą wypożyczeń objęłyśmy szkoły z Kadzidła, Łysych, Myszyńca, Czarni, Dąbrów, Rozłóg, Klonu, Występu, Faryn, Lipnik i innych.
Pozyskiwałyśmy nowych czytelników dostarczając potrzebne lektury, zbierałyśmy zamówienia na interesujące dane osoby książki. Zgłaszane potrzeby realizowałyśmy podczas kolejnych odwiedzin. Wyjazdy w teren były czynnościami pracownic – Jadwigi Podleś, Elżbiety Żebrowskiej, Jadwigi Markowskiej.

Pragnę zaznaczyć, że oprócz pozytywów tych wypożyczeń występowały i trudności w odzyskaniu wypożyczonych pozycji. Przyczyny były różne, np.: zmiana miejsca pracy i zamieszkania czy zwyczajna niefrasobliwość w traktowaniu cudzej własności. 

Osobiście bardzo lubiłam te wyjazdy. Przyjeżdżając do danej szkoły wprowadzałyśmy pewien rodzaj fermentu, ale takiego pozytywnego, twórczego. Z innego powodu cieszyłam się na wyjazd do Klonu. W tamtym czasie była to piękna wieś skansen. Stare drewniane domy o bardzo ciekawej i funkcjonalnej architekturze. W podobnym stylu zabudowania gospodarcze – obory, stodoły, spichlerze. Byłam zauroczona scenerią tej miejscowości. Zdawało mi się, że są to dekoracje, scenografia przygotowane na potrzeby jakiegoś filmu. Słowem miejsce urokliwe, niespotykane.

Bezpośrednią opiekę nad biblioteką z ramienia kuratorium sprawował pan Eugeniusz Nałęcz. Nasz pan kurator to filolog, humanista, erudyta. W sposób profesjonalny obserwował naszą pracę i w sposób właściwy oceniał starania i wysiłki na rzecz doskonalenia własnego warsztatu pracy w zakresie czytelnictwa oraz udzielania pomocy nauczycielom bibliotekarzom szkół podstawowych i średnich. Był naszym stałym czytelnikiem. Zdarzało się, że pożyczał mi pozycje z własnych zbiorów. Pamiętam, że pożyczałam panu kuratorowi, z własnych zbiorów bibliotecznych, „Zniewolony umysł” Czesława Miłosza. Była to pozycja niedostępna w tamtym czasie na rynku wydawniczym. 

W roku 1981 biblioteka przeniosła się do lokalu przy ulicy Gorbatowa do tzw. pałacyku. Radość była wielka. Duża powierzchnia użytkowa, czytelnia, magazyny, osobne pomieszczenia dla działu opracowań, gabinet dla dyrekcji. Budynek nowy, ogrzewany, woda kanalizacja. Słowem inny świat. Przybyło etatów. Przyszły nowe panie do pracy. W tym czasie odeszła na emeryturę dyrektor Wanda Załuska. Jej miejsce zajęła pani Maria Kruczyk.

Po przeprowadzce zostałam awansowana na stanowisko kierownika czytelni. Z chęcią i radością organizowałam pracę. Czytelnia była czynna sześć dni w tygodniu w godz. 8.00 – 18.00. Obsługiwałam w niej czytelników wspólnie z p. Elżbietą Żebrowską. Podzielone były godziny pracy między nami. Dyżury jednoosobowe. Bardzo miło wspominam ten okres pracy. Współpraca i wzajemne relacje z koleżanką Elżbietą Żebrowską były koleżeńskie, a nawet serdeczne. Troszczyłyśmy się o perfekcyjną obsługę czytelników i o estetykę tego miejsca. Porządek i ład, oraz przejrzystość zbiorów, dużo kwiatów, piękne ceramiczne wazony – to wszystko składało się na to, że wszystko robiło dobre wrażenie na użytkownikach. W sierpniu 1984 r. pani Elżbieta odeszła do pracy w szkole nr 7 na etat nauczycielki polonistki. Rozstałyśmy się w przyjaznej, życzliwej atmosferze. 

Po kilku latach z ulicy Gorbatowa biblioteka przeniosła się do budynku – też pałacyku - przy ul. Traugutta 7. Warunki jeszcze lepsze, no i bardzo korzystna lokalizacja. W bliskim sąsiedztwie dużo szkół, a więc i możliwości współpracy zwiększyły się. Czytelnia urzędowała na parterze w pięknym pomieszczeniu dla czasopism, ze stolikami dla czytelników, katalogami i przylegającym pokoju, w którym zgromadzony był księgozbiór podręczny. Korzystając ze znajomości z panią kierownik Czytelni BPW w Olsztynie zamówiłyśmy bardzo funkcjonalne regały na czasopisma, stoliki, krzesła. W tym czasie dyrektorem biblioteki została p. Anna Florczyk. 

Mając takie warunki (lokalowe i topograficzne) z pasją zaczęłam organizować w czytelni lekcje biblioteczne dla uczniów szkół średnich i pedagogicznych. Nauczyciele zaakceptowali tę współpracę. Po kontaktach telefonicznych ustalałyśmy czas i tematykę. Każdej lekcji towarzyszyła tematyczna wystawka np. „Porcelana w poezji i literaturze” – oprócz tekstów literackich na ten temat wystawione były zbiory, okazy unikalnej porcelany przyniesionej przez pracownice biblioteki i zaprzyjaźnione czytelniczki. Jako wieloletnia nauczycielka miałam potrzebę tego rodzaju działalności. Odbyłam kilkadziesiąt takich spotkań. 

W tym samym czasie organizowałam dla nauczycieli i wybranych czytelników spotkania z ciekawymi ludźmi. Wymienię tylko niektóre np.: spotkanie z Włodzimierzem Sokorskim, Cezarym Chlebowskim, Kirą Gałczyńską – spotkanie w Leśniczówce Pranie.
Oprócz tej działalności dbałam o wyposażenie Czytelni. Nawiązałam kontakt z księgarnią i antykwariatem w Olsztynie. Czytelnia w wyniku tych wyjazdów wzbogaciła się o wiele cennych pozycji – reprinty encyklopedii, słowników.

Prace nasze były pozytywnie oceniane przez naszych zwierzchników. Byłyśmy nagradzane nagrodami pieniężnymi, odznaczane najwyższymi odznaczeniami np. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem Komisji Edukacji Narodowej i innymi.
W Dniu Nauczyciela lub Dniu Kobiet zawsze odwiedzał nas składając życzenia, przynosząc kwiaty przedstawiciel Kuratorium – p. kurator E. Nałęcz, p. kurator Ryszard Załuska, p. kurator Czesław Chmura, p. kurator Tadeusz Zaniewski oraz wizytatorki Daniela Laskowska i Raisa Górska. Z sympatią wspominam czasy pracy w bibliotece i spotkane tam osoby. 

Jestem na emeryturze już wiele lat, ale żyję sprawami „mojej” biblioteki. Zmieniło się nowe pokolenie, a dzieło kontynuowane jest jeszcze lepiej, w każdym razie inaczej. Cieszę się, że jest to biblioteka na miarę dwudziestego pierwszego wieku. Przestrzeń, wyposażenie. Z sympatią obserwuję pracę czytelników w Czytelni przy komputerach. Wizualnie nawet można ocenić, że biblioteka współpracuje ze szkołami, organizuje konkursy. Prace uczniów prezentowane są w pomieszczeniach Czytelni i Wypożyczalni.

Miło jest nam, że dyrekcja [poprzednia] pani Łata, obecna dyrekcja pani Anna Grabowska pamiętają o nas, o emerytkach. Jesteśmy zapraszane na spotkania opłatkowe, Dzień Nauczyciela, na organizowane wycieczki. W imieniu własnym i koleżanek serdecznie dziękuję za pamięć.

Marzec, 2012. 

Copyright © 2007 Biblioteka Pedagogiczna w Ostrołęce